nr. 39
VICTORIA, BC, listopad 2012
NavBar

INFORMACJE 
LOKALNE
ważne adresy i kontakty

NADCHODZĄCE IMPREZY
I WYDARZENIA


Sw. Mikolaj
w Domu Polskim
9 grudnia


Zabawa Sylwestrowa
31 grudnia


ARTYKUŁY

Ewa Caputa -
Patriotyzm to wybór


Wacław Jędrzejewicz -
Święto Niepodległości


ECK -
Grób Nieznanego Żołnierza


Urszula Zielińska -
Literatura

Rozmowa z Bogdanem
Czaykowskim

Ewa Korzeniowska -
Obrazki z wystawy
Sary lipskeij

sprawozdanie

Michał Chmielowiec-
Talent

Opowiadanie

Ewa Caputa -
Ania pozdrowienia śle


Fotoreportaż -
Akademia 11 listopada


Rozmaitości


Indeks autorów

Ewa Korzeniowska

Obrazki z wystawy
Sary Lipskiej


W niedzielne przedpołudnie idę przez Park Królikarni w Warszawie, a dywan liści szeleszczący pod nogami jest w kolorach, jakie tylko polskie liście potrafią z siebie wydobyć. Tego dnia również wnętrze pałacu Królikarni żyje różnorodność barw, kolorów i kształtów. Od kilku bowiem tygodni w Muzeum Rzeźby Xawerego Dunikowskiego, mieszczącego się w Starej Królikarni, w XVIII wiecznym pałacu zbudowanym w stylu klasycznym, wystawiana są prace Sary Lipskiej w prowadzające widza w egzotyczne klimaty.

- Ma pani szalik w sowy!- Zagadnęła mnie szatniarka, której oddawałam płaszcz.
– Tu na wystawie też mamy sowy. Sarę Lipską fascynowały ptaki. Mamy tu jedną panią, która akurat sowy haftuje.

Zaintrygowana słowami szatniarki pospiesznie ruszyłam do sal wystawowych, by oko w oko spotkać się z twórczością nieznanej dotąd w Polce artystki, Sary Lipskiej (1882-1973) Absolwentka Szkoły Sztuk Pięknych w Warszawie, studentka i długoletnia przyjaciółka Xawerego Dunikowskiego, matka jedynego dziecka artysty, wyjechała w 1912 roku z Polski do Paryża po studiach na wydziale rzeźby. Jako naturalizowana Francuzka, tam zrobiła artystyczną karierę. W Polsce nieznana - jej bogata twórczość, odkryta została dla świata dzięki staraniom kuratorki wystawy, historyka sztuki, pani Ewy Ziembińskiej. W 2011 roku wystawa ta pokazywana była w Bibliotece Polskiej w Paryżu. Wchodzę do pierwszej sali i przystaję z wrażenia.

To jakaś pomyłka! W sali stoi kilkanaście maszyn do szycia, a przy nich siedzą pracujące kobiety.
– Co, to? - Pytam w zdumieniu stojącą obok mnie pracownicę wystawy.
– Tutaj Panie szyją sobie sukienki według projektów Sary Lipskiej. Niezwykły koncept, który pozwala na żywy kontakt ze sztuką: „Hands on expirience Dostrzegam stolik stojący przy ścianie. Przy nim siedzi dziewczyna haftująca zapowiadane przez panią szatniarkę sowy suto zdobione złotą nitką, która jak się okazało, wyznacza całą twórczość Sary Lipskiej.
Przekonuję się o tym w następnych salach, po opuszczeniu „Pracowni.
Sara była artystką o wielorakim wachlarzu możliwości. Świadczą o tym jej obrazy, rzeźby, wnętrza przez nią projektowane, kostiumy teatralne i ubiory tak niepowtarzalne, iż w krótkim czasie jej autorski butik założony w 1920 roku w Paryżu, stał się ważnym salonem mód, w którym ubierały się takie sławy ówczesnego świata jak Helena Rubinstein. W jej twórczości przebijają ślady pewnej egzotyki, choćby w sposobie dobierania kolorów i rekwizytów. Projektując ubrania, czerpała ze stylistyki Bliskiego Wschodu. Jej suknie z powiewnych materiałów haftowane koralikami, proste w kroju bogate z aplikacje mają modernistyczny wygląd, ale żadna dzisiejsza elegantka nie wahałaby się, w nich się pokazać.

Obrazy Sary Lipskiej i rzeźby świadczą o tym, że była unikalną artystkę, ale tkaniny i ubiory przez nią projektowane świadczą o tym, że świadoma była nadchodzącym zmianom społecznym i swymi strojami kreśliła nijako wizję nowej kobiety, wydobywającej się z zasznurowanych pancerzy gorsetu. Sama Sara była nowoczesną osobą o różnorodności zainteresowań i sile twórczej, dzięki której zapewniała w Paryżu życie sobie i swej córce Marii Xawery. Sławni ludzie zamawiali u niej nie tylko stroje, ale również portrety rzeźbiarskie, które pozostające w prywatnych zbiorach, można było jednorazowo obejrzeć w Królikarni. Wystawiona obok siebie na półce w dobrze oświetlonej przestrzeni robią wrażenie siłą ekspresji. Na twarzach portretowanych ludzi odzwierciedlone przez artystkę są cechy charakteru raczej niż emocje. Popiersia te wiele mówią o sposobie patrzenia artystki, ale również silne indywidualności każdej z portretowanych sław. Bo kogoż tu nie ma! Jest popiersie słynnego pianisty Artura Rubinsteina, księcia Murata, kompozytora Siergieja Dygilewa, Collet, Markizy Cassati, czyli wielcy tamtego paryskiego świata. Jednym z najbardziej niesamowitych rzeźb jest popiersie Antoinea wykonane w czerwonej żywicy, słynnego francuskiego fryzjera urodzonego w Polsce, który na prawdę nazywał się Antoni Cierplikowski. (Pojechawszy do Paryża szybko stał się rozchwytywanym artystą koafiury, czesały się u niego nawet koronowane głowy) Jego rzeźbiarski portret kreuje czerwone światło. Antoine specjalnie upodobał sobie talent Sary. Nie tylko zamawiał u niej stroje i kostiumy, w których się lubował, ale również wnętrza, w tym jego sławne szklane mieszkanie w Paryżu na rue1 Paul Doumer, gdzie głównym elementem było grube przemysłowe szkło i polerowany kamień. W szklanej sypialni szokowało zaprojektowane przez Sarę szklane łoże w kształcie trumny. Takie było zamówienie ekstrawaganckiego mistrza nożyc fryzjerskich, który podobno dzięki temu łożu codziennie myślał o śmierci. W salach Królikarni można oglądać fotografie tych wnętrz, których dominantom jest światło przenikające przez powierzchnie ścian i mebli

Ciekawym pomysłem muzealniczym jest ustawiona na środku sal z ubiorami sześciennej skrzyni których wysuwanymi szufladami. W tych szufladach umieszczono tkaniny i drobne części garderoby projektowane przez Lipską. Same cuda!
Z niepokojem patrzę na zegarek. Bogactwo pokazane w tych kilku salach zachęca to tego by spędzić tu wiele godzin. Niestety czas mnie goni. Jeszcze tylko krótka wizyta w „pracowni.
Podchodzę do stołu, przy którym pracuje młoda dziewczyna. Pytam, dlaczego tu przyszła. Powiedziała mi, że suknie projektowane przez Sarę Lipską zainspirowały ją do tego, by nauczyć się szyć. Żałuję, że nie zobaczę jej kreacji. Życzę jej jednak wszystkiego najlepszego, gratuluję wyboru miejsca na pierwsze samodzielne szycie. Oszołomiona czarem wystawy, wychodzę na zewnątrz wprost w świat magii jesieni szeleszczącej pod nogami jak najpiękniejsze jedwabie Sary Lipskiej.

Ilustracje:

1. Fragment haftu zaprojektowanego przez Sarę Lipską
2. Projekt sukni wieczorowej.
3. Popiersie Artura Rubinsteina
4. Portret Heleny Rubinstein

fot.Katalog wystawy.

  Następny artykuł:

Napisz do Redakcji