E. Caputa - Zupa z kamienia I. Balanda - Sposób na pustkę A. Binakaj - Powstanie Styczniowe Lala Koehn - O zamarźniętych śnieżyczkach E. Kamiński - Raj niezadowolonych K. Piechnik - Book Fragment E. Kamiński - Jak napisać coś mądrego HUMOR - Sczyt szczęścia ROZMAITOŚCI |
Anna Binakai POWSTANIE STYCZNIOWE Sięgając do wielkich wydarzeń historycznych, na styczniową refleksję wysuwa się Powstanie Styczniowe z 1863 roku. Warto odświeżyć jego losy w naszej pamięci. PATRIOTYCZNA POCZTOWKA Z KATECHIZMEM MLODEGO POLAKA Powstanie Styczniowe w 1863 roku było jednym z najbardziej tragicznych wydarzeń w dziejach naszego narodu, było najdłuższym powstaniem ze wszystkich zrywów narodowych w historii Polski, trwało bowiem piętnaście miesięcy. W Powstaniu Styczniowym szczególną rolę odegrały dwa ugrupowania polityczno-przywódcze Białych i Czerwonych. W latach 1860-62 pod naciskiem społecznym rząd carski w niewielkim stopniu poluzował cenzurę, wprowadzając ostrożne reformy w oświacie (powstała wówczas w Warszawie Szkoła Główna i Akademia Medyczno-Chirurgiczna) i można by powiedzieć, że pojawiła się szansa na odzyskanie autonomii. Pod wpływem patriotycznego napięcia, a także działalności tajnych organizacji niepodległościowych, przez Królestwo przeszła fala manifestacji religijnych i narodowych, co wywołało bezpośrednią reakcję znienawidzonego przez społeczeństwo zwierzchnika carskiego margrabiego Aleksandra Wielopolskiego. Centralny Komitet Narodowy wydal odezwę do Narodu wzywającą wszystkich synów Polski bez różnicy wiary, pochodzenia i stanu, jako wolnych i równych obywateli, do orężnej walki z wrogiem. Ani naczelny wódz Ludwik Mierosławski, ani jego następca generał Marian Langiewicz nie potrafili poprowadzić powstańców ku zwycięstwu. Jesienią 1863 roku władzę dyktatorską objął Romuald Traugutt mianowany przez Rząd Narodowy. Pod jego dowództwem powstańcy przeszli doskonałe przeszkolenie wojskowe i nauczyli się nadzwyczajnej karności. Z małych oddziałów partyzanckich Traugutt stworzył jedną armię, którą nazwał wojskiem polskim. Traugutt miał obiecaną pomoc z Francji, jeśli podtrzyma powstanie do wiosny 1864, tymczasem w kwietniu zostaje aresztowany i w sierpniu publicznie powieszony wraz z innymi czterema wspólnikami (Rafał Krajewski, Józef Toczyński, Roman Żuliński i Jan Jeziorański) na stokach warszawskiej Cytadeli. Po śmierci Traugutta powstanie upadło. Najdłużej, bo do roku 1865 trzymał się oddział powstańczy na Podlasiu dowodzony przez wielkiego patriotę księdza Brzóskę. Jak tylu innych bohaterów zginął na szubienicy. Po upadku powstania rozpoczęły się w Królestwie surowe rządy i sądy nad pokonanym narodem. Nazwę Królestwa zmieniono na „Kraj Nadwiślański”. Niektórym miastom narzucano rosyjskie nazwy, prowadzono represje wobec ludności, rusyfikowano naród. Powstanie Styczniowe było pewnego rodzaju fenomenem. Po pierwsze trwało niezwykle długo. Po drugie zasilali go przedstawiciele wielu europejskich krajów, z Rosji (Trusow), z Ukrainy (Potebnia), z Włoch (Nullo). Bierni wobec niedoli Polaków nie pozostawali także Francuzi, Niemcy, Słowacy, Węgrzy i Czesi. Szacuje się, że w powstaniu śmierć poniosło 30 tysięcy osób, a 40 tysięcy zostało zesłane na Sybir. Polacy bardzo przeżyli klęskę powstania. W społeczeństwie panowała apatia i przygnębienie. W ciągu jednego stulecia Polacy aż dwukrotnie zdecydowali się na zrywy narodowe. Przegrali, ale tylko teoretycznie. Praktycznie wciąż pozostawali gotowi do stawiania czoła nieprzyjacielowi. Będąc represjonowani, nękani i szykanowani, trwali w miłości do wszystkiego, co polskie i narodowe. Wciąż byli patriotami, wierzyli, że jeszcze przywrócona zostanie Polsce wolność, że powstanie niepodlegle i suwerenne państwo polskie z silna armia i niezależnym potencjałem gospodarczym. Być może marzenia Polaków żyjących w dziewiętnastym wieku wcześniej by się urzeczywistniły, gdyby pomogły im elity polityczne państw zachodnich czy też gdyby chłopi otrzymali większe przywileje od tych nadanych im przez rząd rosyjski. Być może wówczas chętniej zasililiby polskie oddziały powstańcze. Zrywy powstańcze ujawniły siłę więzi łączących terytoria dawnej Rzeczpospolitej. Nikt w Europie nie mógł wątpić w istnienie narodu upominającego się tak zdecydowanie o swoje prawa. Niezłomna postawa narodu wpłynęła pozytywnie na kształtowanie patriotycznych postaw kolejnych pokoleń postaw, które zachowały się przez długie jeszcze lata niewoli, aby znów w 1918 roku mężnie stawić czoła wrogowi i przynieść Polsce upragnioną wolność. Powstanie Styczniowe pozostanie w naszej pamięci jako karta historii zapisana wyjątkowym męstwem, jako zapowiedź późniejszego zwycięstwa. Naszym obowiązkiem jest pamiętać i czcić tych, którzy oddali życie za wolność Polski. Naszym obowiązkiem jest przekazywać treści wydarzeń kolejnym pokoleniom, aby nauczyć je cenić i chronić swoją tożsamość oraz cieszyć się wolną Polską. * Pani Anna Binakai przez wiele lat była nauczycielką w Polskiej Szkole. Jest aktywną działaczką kulturalną pracujacą z oddaniem na rzecz polskości. |