E. Caputa - Zupa z kamienia I. Balanda - Sposób na pustkę A. Binakaj - Powstanie Styczniowe Lala Koehn - O zamarźniętych śnieżyczkach E. Kamiński - Raj niezadowolonych K. Piechnik - Book Fragment E. Kamiński - Jak napisać coś mądrego HUMOR - Sczyt szczęścia ROZMAITOŚCI |
Irena Balanda SPOSÓB NA PUSTKĘ Nadszedł nowy rok. Kolejny nowy rok. Po sylwestrowych uniesieniach i przeżyciach powrót do codzienności. Styczeń jest zawsze dla mnie miesiącem melancholijnym. I nie ma on nic wspólnego z noworocznymi postanowieniami czy staro rocznymi przeżyciami. Ja po prostu nie lubię zdejmowania i pakowania świątecznych dekoracji. Święta Bożego Narodzenia to święta rodzinne, pełne ciepła i miłości, a dla nas Polaków także powrotu do starych tradycji, do polskości. Nawet najbardziej zatwardziali „skanadyzowani” rodacy zasiadają z opłatkiem do wieczerzy wigilijnej, nie mówiąc już o koktajlowych wieczornych spotkaniach przy jarzynowych sałatkach i bigosie. I nagle powrót do rzeczywistości - pochowane kolorowe bombki i światełka i dom wygląda opustoszony, szary, a jeszcze ta pogoda: dni dalej krótkie i często leje. Czuje się wtedy jakby mnie z czegoś ograbiono, taka szara pustka wokół. Zabieram się wtedy do działania. Nie lubię i pustki i szarości. Myślę o wiośnie, o rozwijających się świeżych pąkach. We wszystkich możliwych miejscach w domu stawiam wazony wiosennych kwiatów. Na schodach aranżacje świeżej wiosennej zieleni. Nie, nie są to żywe kwiaty czy zieleń, bo technologia dzisiaj czasami przekracza rzeczywistość… no i można je jeszcze przechować na przyszłość. Widząc wokół kolor i świeżość znowu chce mi się żyć… Tak wiec znalazłam swój sposób na styczniową emocjonalną pustkę. |